- Kaja, co Ty, śpisz? – podniosłam powieki i zobaczyłam roześmianą buzię
Lewandowskiego.
- Zawsze chciałam wiedzieć, jak to jest być bezdomnym i spać gdzie popadnie – odparłam.
- Nawet jak jesteś niewyspana to humor Ci dopisuje.
Wstałam z ławki i przytuliłam się do niebieskookiego. Zawsze jak stałam koło Niego czułam się jak liliput. Nie należałam do niskich, miałam 172 centymentry wzrostu. Ale te 12 centymentrów sprawiały jednak, że Robert wyglądał przy mnie jak wielkolud.
- Koniec czułości, zabierz mnie stąd, bo zaraz padnę trupem – powiedziałam odklejając się od Niego.
- Zawsze chciałam wiedzieć, jak to jest być bezdomnym i spać gdzie popadnie – odparłam.
- Nawet jak jesteś niewyspana to humor Ci dopisuje.
Wstałam z ławki i przytuliłam się do niebieskookiego. Zawsze jak stałam koło Niego czułam się jak liliput. Nie należałam do niskich, miałam 172 centymentry wzrostu. Ale te 12 centymentrów sprawiały jednak, że Robert wyglądał przy mnie jak wielkolud.
- Koniec czułości, zabierz mnie stąd, bo zaraz padnę trupem – powiedziałam odklejając się od Niego.
Lewy zabrał moją walizkę i
podążył do wyjścia, a ja za Nim. Szliśmy sobie spokojnie na parking, ale po
drodze zostaliśmy zatrzymani przez jakieś 2 napalone fanki. Nie wiem, czy
wspominałam, ale Bobek (jak miałam w zwyczaju nazywać Lewandowskiego) jest
napastnikiem jednego z klubów Bundesligi. I jak widać nie tylko Polki mają
kisiel w majtkach jak Go widzą. Ah, ta sława.
Po całym rytuale, to znaczy po piskach, autografach i strzelaniu sweet fotek znaleźliśmy się w końcu w samochodzie Roberta i pojechaliśmy do Jego mieszkania, gdzie miał być mój tymczasowy dom.
_____________________________________________
Dzień dobry :D. Pierwszy rozdział pewnie nie zachwyca, początki zawsze są denne, mam nadzieję, że potem będzie lepiej i że się Wam spodoba ;). Szablon daje po gałach, za co przepraszam, ale nie jestem obeznana za bardzo w blogspocie. Zresztą - musi być żółto-czarno w końcu barwy Borussi :D. Za wszelkie błędy interpunkcyjne, ortograficzne i tego typu bardzo przepraszam ;). No to, do następnego. ;)
Po całym rytuale, to znaczy po piskach, autografach i strzelaniu sweet fotek znaleźliśmy się w końcu w samochodzie Roberta i pojechaliśmy do Jego mieszkania, gdzie miał być mój tymczasowy dom.
_____________________________________________
Dzień dobry :D. Pierwszy rozdział pewnie nie zachwyca, początki zawsze są denne, mam nadzieję, że potem będzie lepiej i że się Wam spodoba ;). Szablon daje po gałach, za co przepraszam, ale nie jestem obeznana za bardzo w blogspocie. Zresztą - musi być żółto-czarno w końcu barwy Borussi :D. Za wszelkie błędy interpunkcyjne, ortograficzne i tego typu bardzo przepraszam ;). No to, do następnego. ;)
hmmmm,,, całkowita zamiana dotychczasowego życia. ucieczka? od czego? mam nadzieję że znajdę odpowiedź na to pytanie w kolejnych rozdziałach na które czekam z niecierpliwością;) ciekawy początek:)
OdpowiedzUsuńjeśli to nie problem proszę o informowanie o nowych rozdziałach:)
@meeeetka
www.because-you-loved-me.blogspot.com
pierwszy plus za użycie frazy "kisiel w majtach" bo zdecydowanie jest to jedno z moich ulubionych określeń fangirlizmu :3
OdpowiedzUsuńdrugi plus za opowiadanie "z przeszłością" jak to nazywam. czyli akcja zaczyna się nie przed poznaniem kogoś ważnego (czyt. sławnego), ale bohaterka zna kogoś z 'innego świata' i ta osoba dla niej wcale nie jest 'wyjątkowa' w negatywnym tego słowa znaczeniu.
i w zasadzie podoba mi się, że Kaja ucieka od jakichś problemów, bo jak jakieś problemy są to zawsze jest ciekawie. a ja lubię, jak jest ciekawie, więc czekam na więcej i proszę o informowanie mnie - najlepiej na twitterze, a jeśli nie to na tym blogu - madyna.blog.onet.pl :)
pozdrawiam :)
[dziesiec-katastrof.blog.onet.pl]
Obiecałam, że będę komentować wszystko, więc zaczynam. No i muszę przeczytać jeszcze raz to opowiadanie bo je kocham. Po pierwsze jestem totalnie zaskoczona, że są tylko dwa komentarze (no teraz trzy) . Przecież to opowiadanie jest genialne! Pewnie to komentowanie i czytanie trochę czasu mi zajmie, ale muszę to zrobić. Ciężko mi coś napisać, bo wiem co będzie się działo później, a to, że to opowiadanie jest moim ulubionym doskonale wiesz :) . Wiec na razie to będzie tyle, do zobaczenia pod kolejnym rozdziałem :). @spoko_spoko
OdpowiedzUsuńAwwww
OdpowiedzUsuń